Międzynarodowy Plener Fotograficzny zat.:
Międzynarodowy Plener Fotograficzny zat.:
„Oda Fotograficzna do Stanisława Kazimierza hrabiego Kossakowskiego” z okazji 180 – rocznicy jego urodzin.
termin: 03.07 – 06.07.2017r.
miejsce: Ukmerge (Wiłkomierz), Vaitkuskis, Litwa
Nasza relacja;
Szybko upływający czas, konieczność nadrobienia zaległości i w pracy i w domu, jak też – przyznajmy to szczerze, lenistwo.., spowodowały, że dopiero teraz piszemy kilka słów o naszej Litewskiej wyprawie.
Na opóźnienie wpłynął zapewne też fakt, że trzeba było wywołać – w moim przypadku, blisko tysiąc RAW-ów, dodatkowo przygotować zdjęcia do wysłania na wystawę poplenerową oraz do Instytutu Kossakowskiego.
To wszystko niestety trwa… .
Był to nasz już bodaj 12-sty plener międzynarodowy. Różne miejsca, różne kraje, nowo poznani ludzie, nietuzinkowe krajobrazy, miejsca z dala od tras turystycznych, wreszcie przygoda, zawsze towarzyszą naszym wyjazdom. Dlatego tak je cenimy.
Jednak ten plener był szczególny, można powiedzieć wyjątkowy.
02 lipca w samo południe, wyruszyła nasza ekipa Fcztery z Piotrkowa w kierunku północnym – Litwy. Większość z nas jechała tam po raz pierwszy. Żądni wrażeń i przygód bez szemrania znieśliśmy blisko 15 – godzinną podróż, oczywiście z przystankami na robienie zdjęć, popasy spożywcze, tankowanie i odpoczynek. Po drodze z Lidzbarka, zabraliśmy Kolegę z Ukrainy Jurija Savina, który nie miał jak się dostać na plener.
Wreszcie o 4:00 nad ranem czasu miejscowego – dotarliśmy do Wojtkuszek w centralnej Litwie.
Geneza pleneru, nawiązywała do rok wcześniej (2016) zorganizowanego przez Fundację Kossakowskiego – międzynarodowego pleneru malarskiego. Obecnie do pomysłu zorganizowania imprezy międzynarodowej, poza rzecz jasna samą Fundacją Kossakowskich, wróciło miasto Ukmerge (Wiłkomierz) na czele z Radą Miejską i samym Merem – Przewodniczącym Samorządu Rejonu Ukmerge, Panem Rolandas Janickas, który objął honorowy patronat nad imprezą oraz Muzeum Krajoznawcze w Ukmerge.
Dodatkowo w organizację pleneru zaangażowana była społeczność miejscowości: Varine, Lydokai, Vepriai i Pobojska, które nas gościły, zapewniając m.in. na miejscu niezwykle smakowite litewskie specjały kulinarne.
Zostaliśmy przyjęci niezwykle ciepło i gościnnie, za co należy podziękować szczególnie gorąco mieszkańcom lokalnych społeczności. Podjęli bowiem trud przygotowania dla nas spotkań oficjalnych, z władzami samorządowymi, miejscowymi twórcami kultury, zorganizowania przewodników po terenie, jak również ponosząc obciążenia finansowe związane z naszą aprowizacją. Wszyscy wykonywali to charytatywnie. Jest to więc wkład nie do przecenienia.
Nadszedł wreszcie czas, by choć ogólnie napisać o uczestnikach pleneru. Ukrainę reprezentowały Foto-kluby z Kijowa „9×12”, z Kamieńca Podolskiego „Pogliad” i z Chmielnickiego, „Chmielnickij”. Litwa reprezentowana była przez miejscowy Foto-klub „Positivas”, kierowany przez przesympatyczną, jednocześnie też naszą przewodniczkę i jedną z organizatorek pleneru – Nijoli Paskauskiene. Polskę reprezentowało nasze stowarzyszenie – Piotrkowskie Towarzystwo Fotograficzne Fcztery, a za zgodą organizatora zaprosiliśmy również do udziału w plenerze przedstawiciela Towarzystwa Fotograficznego z Radomska im Edmunda Osterlofa oraz z Łodzi – Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego – dwie osoby, w tym samego Prezesa.
Na koniec należy również odnotować, że byli obecni przedstawiciele miasta partnerskiego Ulmerge – Tarnowa Podgórnego pod Poznaniem, nota bene najbogatszej gminy w Polsce.
Towarzyszyli nam dwaj przemili Koledzy z Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym.
Łącze było nas więc ok. 26- 28 osób. Prowadzeni byliśmy wszędzie przez naszą przewodniczkę, opiekunkę i organizatorkę pleneru, fantastyczną Reginę Skuropad.
Oczywiści w nazwiskach litewskich używam polskich liter, oryginalna pisownia nieco się różni.
W telegraficznym skrócie należy powiedzieć, że dni plenerowe były wypełnione po brzegi. Brak było czasu na odpoczynek, czy choćby chwilę relaksu, nad tym co się widziało, zrobiło i co należałoby jeszcze „dorobić” fotograficznie… . Często po prostu, notowaliśmy fotograficznie wrażenia, na resztę brak było czasu.
Pierwszego dnia na uroczystym otwarciu pleneru w siedzibie Muzeum Krajoznawczego w Ukmerge, mieliśmy niezwykłą przyjemność poznać bezpośrednich (w prostej linii) członków rodu Kossakowskich, jednocześnie przedstawicieli Fundacji i Instytutu Kossakowskiego, w osobach Pana Pawła Jana hrabiego Szanajcy Kossakowskiego oraz jego żonę Dyrektor Instytutu, Panią Anirę Wojan.
Paweł Szanajca Kossakowski, osoba niezwykle ciekawa i barwna. Wspaniały rozmówca, można powiedzieć, człowiek renesansu, fotograf, muzyk i malarz w jednej osobie.
Przeuroczy gospodarze majątku w Wojtkuszkach (siedziby rodu Kossakowskich – linii litewskiej), zaprosili nas po uroczystym otwarciu pleneru do Wojtkuszek – obecnie wykupionych przez Fundację Kossakowskich.
Trwają tam prace renowacyjne w obrębie samego pałacu i parku, na razie „uruchomiono” jedynie wieżę pałacową.
Była okazja do zwiedzania, fotografowania i ciekawych rozmów. Zmęczeni długą podróżą, wróciliśmy nieco wcześniej do naszej siedziby plenerowej i niestety „przeszedł nam koło nosa” film przedstawiający życie i twórczość Stanisława Kazimierza hrabiego Kossakowskiego.
Po powrocie, już w Polsce, oczywiście nadrobiliśmy tę zaległość.
Przez kolejne dni zwiedzaliśmy pobliskie majątki (ich pozostałości) w Lydokai i Vepriai, należące do brata i syna hrabiego Kossakowskiego.
Z prawdziwym przejęciem, słuchaliśmy opowieści mieszkańców tych miejscowości, którzy wspominali z olbrzymią atencją czasy, Grafo Stanislavo Kazimiero Kosakovsko, jak mówią Litwini.
Mieliśmy także okazję poznać miejscowych twórców kultury, fotografów Pana A. Kulikauskasa, S. Bogdonavicius i rzeźbiarza Rimantasa Zinkevicius’a.
Trzeba oczywiście napisać o wspaniałej atmosferze, jaka panowała wśród uczestników pleneru. Było to tym łatwiejsze, że większość uczestników była nam dobrze znana z naszych wcześniejszych wyjazdów plenerowych i spotkań. To byli nasi koledzy i przyjaciele z Ukrainy.
O zabawnych sytuacjach, kiedy pytanie było zadawane w języku angielskim, odpowiedź padała po rosyjsku, co tłumaczono z kolei na litewski, by na koniec nasza nieoceniona Regina Skuropad, omawiała całą dyskusję w języku polskim, nie wspomnę. Bo właściwie plener był czterojęzyczny. I o dziwo nie mieliśmy żadnych problemów we wzajemnej komunikacji… .
Z naszej inicjatywy odbył się wieczór prezentacji zdjęć i prezentacji multimedialnych, wieczór polsko – ukraiński. A ku naszemu wielkiemu zadowoleniu dołączyli się do pokazów, również młodzi Koledzy z Litwy, z Ukmerge.
6 lipca, w ostatni dzień pleneru przypadało święto państwowe, dzień powstania Litwy. Z tej okazji Koledzy z Ukrainy prezentowali w salach Muzeum swoją wystawę „Ślady Litewskie na Ukrainie”, obrazującą materialne ślady Wielkiego Księstwa Litewskiego, na przełomie XIII i XIV wieku.
Po zakończeniu pleneru, 07 lipca rano ruszyliśmy dalej w kierunku Wilna i Troków. Ale to już inna opowieść i kolejne wrażenia, niezapomniane widoki. Nie miejsce, by tu o tym pisać.
Na zakończenie należy jeszcze raz podkreślić wkład lokalnych społeczności oraz poszczególnych osób, które całkowicie charytatywnie włączyły się w organizację tego pierwszego w Ukmerge międzynarodowego pleneru fotograficznego. Mimo braku doświadczeń w organizowaniu tak dużych przedsięwzięć, wywiązali się z tego zadania wręcz znakomicie.
Chcemy jeszcze raz podziękować organizatorom pleneru, Samorządowi Rejonu Ukmerge, Panu Merowi, przedstawicielom Fundacji Kossakowskiego oraz lokalnym społecznościom w Varine, Lydokai, Vepriai i Pobojsko.
Osobne podziękowania należą się dla Reginy Skuropad, Nijoli Paskauskiene, czy nawet miłego gospodarza naszego hostelu Arvydas’a z Varine,
jak też wielu, wielu innym…
Dziękujemy Ukmerge, dziękujemy Litwo.
Jacek Szewczyk